• Mondeo MkIII 2.0 TDCi 130KM Durashift 5-tronic - wrazenia po 889km

    No i odebralem. W poniedzialek poznym popoludniem kolejny srebrny Mondeo wytoczyl sie na nasze drogi. A dzis pare minut po 1-szej rano wyruszylem w pierwszy "boj". Mondeo to rzeczywiscie swiat. Ale zupelnie inny od tego, ktory znalem. Poruszalem sie do tej pory glownie Fiatem Tempra, od czasu do czasu Nubira 2.0. I tak samo jak ogromna jest przepasc miedzy Daewoo a Fiatem (na korzysc Koreanczyka), tak wielka jest ona miedzy Fordem a Daewoo (chyba nie musze wspominac na czyja korzysc Nie bede sie rozwodzic na temat wnetrza czy wyposazenia, bo to poruszane bylo na tym forum wielkorotnie i wszyscy i tak potrafia wszystkie glowne cechy i parametry wyrecytowac w nocy o polnocy. Ode mnie dzisiaj wrazenia z pierwszej, niemal 800-kilometrowej podrozy.



    Jak kazdy moze sobie wyobrazic (lub po prostu wie z doswiadczenia), dluga trasa w samotnosci (i do tego bez radia) potrafi byc nurzaca i nudna. Zwlaszca kiedy rozpoczyna sie ja po krotkim snie niedlugo po polnocy. Tym razem bylo jednak inaczej. Bo przeciez podroz nowym samochodem jest zawsze, mimo okolicznosci, czyms wyjatkowym i niesie ze soba dreszczyk emocji. "Obuty" w zimowe opony Nokian WR i z brzuszkiem pelnym Mobilu 1 0W-40, Mondi ochoczo obudzil sie ze snu a rumaki radosnie zastukaly kopytkami. Na dworze deszcz i az szkoda bylo na taka slote wyjezdzac blyszczacym od nowosci samochodem, ale coz - kiedys musi byc ten pierwszy raz. Przesunalem lewarek skrzyni biegow w polozenie "D", charakterystycznie zagrala automatyczna skrzynia biegow (o ktorej za chwile) i ruszylem na puste, zaplakane deszczem drogi.

    Choc dzien wczesniej przejrzalem pobieznie instrukcje obslugi, to nie przygotowany bylem na wszystko. Oczywiscie nie zwrocilem uwagi na banalne rzeczy jak obsluga wycieraczek, spryskiwaczy czy lamp przeciwmgielnych. Cale szczescie funkcje te latwo zlokalizowac i oblugiwac. Przycisk spryskiwacza znajduje sie wprawdzie w dosc nietypowym miejscu, ale obsluguje sie go wygodnie i porecznie. Instrumenty sa bardzo przejrzyste i czytelne, choc oswietlenie deski nieco za jasne. Niestety mimo wzmianki o regulacji tejze w instrukcji, w zajeciach praktycznych nie udalo mi sie znalezc odpowiedniego pokretla. Najwyrazniej to opcja dodatkowa.

    Zastanawiajacy jest fakt, iz centralna konsola skierowana jest (albo przynajmniej robi takie wraznienie) w kierunku fotela pasazera, co jak sadze niezbyt dobrze wplywa na mozliwosci obslugi radia przez kierowce. Zegar, im bardziej podoba sie w dzien, tym gorsze wrazenie robi noca. Nieczytelne, slabo podswietlone wskazowki zlewaja sie z tlem. Ladne, szykowne, ale bezuzyteczne. To zadanie bedzie musialo przejac radio. Reszta wskaznikow, pokretel i przyciskow nie wzbudzila we mnie zastrzezen. Wrecz przeciwnie, wszystko na swoim miejscu, chociaz kilkakrotnie podczas wlaczania migacza przypadkowo przelaczylem tryb pracy komputera. Ale to drobiazg. Komputer, dla jednych bezuzyteczny, innych uczy oszczednej jazdy. Dla mnie najwieksza jego wartosc to wskazanie ilosci kilometrow, do momentu gdy skonczy sie paliwo. Wreszcie koniec z nerwowym obserwowaniem wskaznika paliwa i zastanawianiem sie "starczy do granicy (bo za nia taniej) czy nie starczy"? Wskaznik poziomu paliwa w zwiazku z tym stal sie bezuzyteczny i chyba tylko raz nan spojrzalem, zeby sprawdzic czy dziala. Zreszta prawa reka trzymana na kierownicy "na drugiej" i tak skutecznie go zaslania. I slusznie. Z drugiej strony lewa reka zaslania wsakznik temperatury plynu chlodzacego. Lekki mankament. Siedzenie kierowcy jest wygodne, dobrze trzyma na boki i komfort pogarsza sie tylko nieznacznie dluzszym okresie za kierownica. Bez problemu wytrzymalem prawie 4 godziny do pierwszego postoju, choc wysiadlem lekko zdretwialy. Po 9 godzinach jazdy potrzeba kilku kolejnych na pozbycie nie efektow podrozy. Widocznosc przez przednia szybe jest doskonala. Jest ona duza i robi wrazenie prawdziwego okna na swiat. Wycieraczki bardzo dobrze zbieraja wode, po stronie kierowcy prawie z calej wysokosci szyby, co elimuje efekt "okularow" spotykany w innych samochodach.

    Światla. O ile dlugie sa wysmienite, o tyle krotkie bardzo mnie rozczarowaly. Mialem pare problemow z wejsciem w zakret na gorzej opalikowanych odcinkach, nie wpominajac o sytuacjach gdy delikwent z reflektorami oswietlajacymi wszystkie strony swiata nadjezdzal z przeciwka. Ostatecznie doszedlem do wniosku, ze to chyba mniej wina samych swiatel ile ich ustawienia. Po prostu w tym egzemplarzu sa "za krotkie", a regulacja pozwala je jedynie obnizyc. Sprawa dla serwisu. Widocznosc do tylu w trasie jest dobra, lusterka niemalze niweluja martwy punkt. Podczas deszczu jednak bardzo szybko sie brudza. Podczas gdy reszta samochodu jest jeszcze zupelnie czysta, pokryte sa one warstwa brudu. Utrudnia to widocznosc i ocene odleglosci nadjezdzajacych z tylu pojazdow tak w dzien jak i w nocy. Na szczescie w wewnetrznym lusterku widac zaskakujaco duzo, co sprawe poniekad kompensuje. Przy parkowaniu jest zdecydowanie gorzej. Samochod jest bardzo duzy, tylu nie widac w ogole. Mysle, ze zleci sporo czasu zanim naucze sie nim porzadnie parkowac.

    Czesto spotykalem sie ze stwierdzeniem, ze zawieszenie w Fordach jest twarde i malo komfortowe. Nie moge sie z tym zgodzic. Jest ono dosc twarde, ale za to bardzo sprezyste i pracuje bardzo przyjemnie. I choc nie plynie sie jak na latajacym dywanie, to komfort niekoniecznie na tym cierpi. Wyboje sa brane bardzo przyjemnie, dajac jednoczesnie kierowcy duzo informacji o stanie nawierzchi. I choc wlasnie zawieszenia sie troche w Modeo obawialem, to wlasnie ono mnie urzeklo. Samochod prowadzi sie bardzo dobrze i precyzyjnie. Choc i tu spotkalo mnie zaskoczenie. O ile w wolnych zakretach (np. przy skrecaniu na skrzyzowaniach) i w dlugich, trudnych technicznie lukach jedzie sie jak po sznurku i auto duzo bledow wybacza, to w krotszych, wydawaloby sie latwych, szybkich skretach nie jest to takie oczywiste. Ale moze to tylko kwesta nauczenia sie prowadzenia tego samochodu. W srodku jest cicho, przy wiekszych predkosciach (powyzej 100 km/h) slyszalny robi sie wiatr oraz opony, ktore mimo doskonalych wynikow w testach do najcichszych chyba nie naleza. W srodku cisza. Raz gdy za szybko wszedlem w zakret cos lekko steknelo - moze trojkat w bagazniku. Na nierownosciach dwa razy otworzyl sie schowek. Podswietlany. Poza tym - bloga cisza.

    Silnik nalezy niewatpliwie do mocnych. I do dosc glosnych. O ile przy wyzszych predkosciach nie daje sie to we znaki, to przy spokojnej jezdzie, zwlaszcza na niskich obrotach slychac charkterystyczne stukanie. Odnioslem jednak wrazenie, ze pochodzi ono nie tylko z silnika, ale jest mocno powiazane z praca sprezarki. Stukanie jest bardziej miekkie i cichsze kiedy zdecydowanie doda sie gazu, niz jezeli robi sie to powoli i mozolnie. Byc moze to kwestia za niskiego cisnienia w sprezarce przy lekkim dodaniu gazu? Jak dotad nie wykorzystywalem w pelni mozliwosci jednostki napedowej. Staralem sie czesto zmieniac predkosc i w miare mozliwosci unikac gwaltownych przyspieszen. W koncu silnik na dotarciu. Zawazylem jednak, ze samochod przyspiesza duzo lepiej dobrze powyzej 2000 obr/min niz ponizej gdzie zlokalizowany jest maksymalny moment obrotowy. Tylko 2 czy 3 razy znacznie przekroczylem 2500 obr/min (2500 obr/min = 125 km/h), a i to nieumyslnie tylko za sprawa...

    Skrzyni biegow. Stosowana w Fordach skrzynia biegow 5-tronic, to przekladnia automatyczna z mozliwoscia (pol)-manualnego (tzw. sekwencyjnego) przelaczania biegow (w przeciwienstie do np. Alfa Romeo czy Audi, ktorych sekwencyjne skrzynie nie dzialaja na zasadzie skrzyni automatycznej). Tryb automatyczny nie rozni sie niczym od standardowego automatu, poza tym ze jest 5 biegow, co oczywiscie pozwala na lepsze rozwiniecie mocy i zmniejszenie zuzycia paliwa porownujac do 4-biegowego wariantu. Mimo, ze rozwiazanie to zapewne nie zadowoli milosnikow scigania sie spod swiatel i piszczenia oponami przy ruszaniu, to dla bardziej opanowanych uzytkownikow drog stanowi bardzo wygodna i przyjemna alternatywe. Wg. danych producenta skrzynia automatycznie dopasowuje sie do stylu jazdy kierowcy, potrafi takze rozpoznac gdy poruszamy sie w terenie gorskim odpowiednio dopasowujac moment przelaczania biegow. I po czesci tak rzeczywiscie jest. Czesc mojej trasy prowadzila przez gory i choc nie obylo sie bez niepotrzebnego czasami "zrucania" biegu, to po pewnym czasie (ale nie od razu) mozna bylo uzyskac wyzsze obroty na poszczegolnych biegach nie zwiekszajac dawki gazu. Niestety dzieje sie to dopiero po kilku chwilach, trzeba tez umiejetnie dozowac gaz aby uniknac zylowania silnika na wysokich obrotach. I choc na nic sie ta mozliwosc nie zda w przypadku pojedynczego wzniesienia lub dlugich podjazdow i nastepujacych po nich zjazdow, to calosc dziala zaskakujaco dobrze i komfortowo. Biegi przelaczaja sie miekko i czasami wrecz niewyczuwalnie. Mankamentem jest moment kiedy przy jezdzie z gorki, po zdjeciu nogi z gazu odlaczane jest paliwo. Silnik bardzo hamuje samochod, co powoduje niemile szarpniecie, a po nim drugie gdy dotknie sie gazu. Co brzmi jak blahostka jest dosc uciazliwe podczas jazdy np. za ciezarowka w oczekiwaniu na moment dogodny do wyprzedzania. Tryb manualny jest w rzeczywistosci trybem polautomatycznym. Skrzynia biegow pozwala wtedy kierowcy na dowolne dozowanie obrotow i dzieki temu lepsze przyspieszanie. Mimo trybu manualnego skrzynia nie dopusci jednak na jazde ze zbyt niskimi obrotami (nie wiem jak jest w przypadku zbyt wysokich) i automatycznie przerzuci na nizszy bieg. Na ogol dzieje sie to w okolicach 1250 obr/min. W przypadku proby gwaltownego przyspieszenia przy tak niskich obrotach rowniez kontrole przejmuje automat i przerzuca na nizszy bieg chroniac silnik. Stad tez trudno np. zmierzyc przyspieszenie 80-120 na 5 biegu. Zdecydowane wcisniecie gazu spowoduje automatyczna redukcje biegu nawet w trybie manualnym. Tak wiec kierowca musi sie tylko martwic o przerzucanie na bieg wyzszy, w przypadku gwaltownwgo hamowania, dojezdzania na przejazd kolejowy lub swiatla, mozna zostawic rece na kierownicy, skrzynia zalatwi reszte. Genialne. Biegi przerzuca sie ciagnac za lewarek do siebie, redukuje sie "od siebie". Bardziej nonszalanccy kierowcy moga oprzec wygodnie lokiec na centralnym schowku, dlonia kontrolujac biegi. Po prostu wygoda.

    Podsumowujac... Mondeo nie jest bez wad, ale jest z pewnoscia udanym samochodem. Zarowno pod wzgledem napedu jak i komfortu przeszedl moje oczekiwania, mimo ze przyspieszenie na 5-tym biegu mogloby byc nieco lepsze. Skrzynia biegow 5-tronic to doskonala alternatywa dla tych, ktorzy lubia komfort, jednak rowniez dla tych o zacieciu sportowym, mimo iz moc przenoszona na kola nie jest az tak wysoka jak w przypadku skrzyni manualnej. Jednak w ruchu miejskim, na autostradzie czy w korku pozwala sie odprezyc i dac sobie troche wytchnienia. Przy wyprzedzaniu dzieki mozliwosci manualnego przelaczania biegow daje mnosto radosci z jazdy i stwarza poczucie rezerw mocy w kobinacji ze 130-stu konnym nieco za glosnym silnikiem. Duzo komfortu, radosci z jazdy i zwinnego przemieszczania sie z punktu A do punktu B przy srednim zuzyciu 6.6 l/100km. Ford wysoko ustawil poprzeczke.


    autor: rumpel (c)
  • Partnerzy



    Sklep z częściami samochodowymi

    http://www.oilcenter.pl/
    http://www.wikar.pl/ http://www.rezulteo-opony.pl/
  • Kluby zaprzyjaźnione

    Focus Klub Polska Fiesta Klub Polska Ford Escort FanKlub Polska
  • Warto odwiedzić


    Polska Jazda



    Grupa Image

    MKP na Facebook

    Mondeo Tube

    Mondeo Bowling

    Mondeo Nasza Klasa