View RSS Feed

Co mi w głowie piszczy

Yerba Mate, a właściwie...

Rating: 6 votes, 3.67 average.
Właśnie renderuje mi się scena, zajmie to jeszcze z półtorej godziny, także coś nasmaruję, bo dawno tego nie robiłem.

Napiszę o [SIZE=5][B][COLOR=#008000]Yerba Mate.[/COLOR][/B][/SIZE]
[IMG]http://cdn21.se.smcloud.net/t/photos/thumbnails/171646/wojciech_cejrowski_640x0_rozmiar-niestandardowy.jpg[/IMG]
Po krótce żeby nie zanudzić, liście ostrokrzewu paragwajskiego są suszone, miażdżone i zaparzane, brzmi znajomo? Nasza herbata, którą pijemy w domach powstaje identycznie, tylko że pochodzi z innego krzewu.
[IMG]http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/5/57/Ilex_paraguariensis_-_Yerba_mate_-_desc-leaves.jpg[/IMG]

Ostrokrzew rośnie dziko na terenach Ameryki Południowej, i tylko tam. Wszelkie próby sadzenia i uprawiania tej rośliny poza terenami Ameryki Południowej spełzły na niczym, wynika to z kilku aspektów, które akurat teraz są nieistotne.

Na pierwszym zdjęciu, widzicie ambasadora Yerby w Polsce, Cejrowski przywiózł z jednej ze swoich podróży do Urugwaju właśnie ten zwyczaj, parzenia i picia.
Z piciem yerby związanych jest kilka rytuałów i tradycji, ponieważ w kulturach krajów Ameryki Południowej, zwykło się podawać przy ognisku, jak fajkę pokoju, yerbę do picia zasiadającym gościom, przy czym pierwsze wypicie należy dla gospodarza gdyż jest najbardziej gorzkie. Tradycja nakazuje również, aby zawsze pierwsze zaparzenie oddać ziemi, która tę yerbę dała i należałoby wylać to je właśnie na ziemię. I szereg innych zwyczajów, które są zakorzenione w kulturach Paragwaju, Urugwaju, Brazylii czy Argentyny, ponieważ towarzyszy im od wielu pokoleń, jak Europejczykom herbata.
Picie yerby różni się znacząco od picia kawy czy herbaty, ponieważ zasypujemy naczynie yerbą, zalewamy wodą, wypijamy i niczego nie wysypujemy, a zalewamy po prostu jeszcze raz, i to powtarzamy od 5 do 10 razy.

Do picia yerby, potrzebne są tak naprawdę trzy rzeczy:
Bombilla - [IMG]http://yerbamateinfo.pl/bombilla-filtry.jpg[/IMG]
Taka słomka, mówiąc w uproszczeniu.
Naczynko - Matero - [IMG]http://coffeemarket.pl/301-482-thickbox/yerba-mate-tykwa-matero-classica-braz-na-nozkach.jpg[/IMG]
Czyli coś w czym będziemy pili.
No i ostatnia rzecz, czyli susz.

Kilka słów o każdym, bombilli mamy kilka rodzai, są najtańsze, najzwyklejsze zrobione z bambusa z dziurkami na końcu, tanie, na kilka razy, potem do wymiany.
[IMG]http://img.bazarek.pl/157211/11842/1397015/2894872424be40ff90dde3.jpg[/IMG]
Są także aluminiowe, zakończone sitkiem
[IMG]http://flaa.ushuaia.pl/images/yerba/bombille.jpg[/IMG]
albo sprężynką
[IMG]http://www.yerbamate.com.pl/474-677-thickbox/bombilla-potrojny-filtr-19cm.jpg[/IMG]
Bez bombilli, nie da się pić yerby, jest to element wymagany zestawu.
Naczynkiem tradycyjnie jest tykwa
[IMG]http://static.ilewazy.pl/wp-content/uploads/yerba-mate-tykwa-100g.jpg[/IMG]
Zwyczajnie dojrzały owoc tykwy, odcina się górną część, wydrąża środek, poddaje currado (czyli rytuałowi wyparzenia mchu ze środka owocu) i można z tego pić.
Są również naczynia ceramiczne, łatwe w utrzymaniu, ponieważ gdzie tykwa to owoc, trzeba o to dbać, nie można zostawić yerby w tym na tydzień bo zgnije, to w ceramicznym naczynku, nic się z tym nie dzieje. Za takie naczynie może służyć spokojnie zwykły kubek.
Ostatni element to susz yerby, jest ich kilka rodzai, a różnią się kilkoma czynnikami, są nimi:[LIST][*]moc (jak kolwiek to nie brzmi) [*]pylastość [*]zawartość patyczków [/LIST]Tam w Ameryce jest kilka szanowanych plantacji, a każdy z plantatorów uprawia, zbiera i suszy yerbę w troszkę inny sposób, dlatego mamy jej wiele rodzajów.
Im więcej pyłu w suszu, tym yerba jest mocniejsza i posiada większe właściwości pobudzające za sprawą zawartości kofeiny.
Są yerby smakowe, są bardziej cierpkie w smaku, są i mniej, naprawdę jest w czym wybierać.

A na koniec, powiem to od czego powinienem zacząć mój wpis,[B] po co pić yerbę?[/B]
Otóż, yerba pobudza, działa jak kawa, tylko dużo zdrowiej, dlaczego?
Yerba w przeciwieństwie do kawy nie obciąża żołądka, nie powoduje nadkwasoty, zgagi, nie żółkną od niej zęby. Wyobraźcie sobie prosty scenariusz, rano wstajecie, jesteście zaspani, pijecie kawę żeby się pobudzić, poziom kofeiny w waszym ciele gwałtownie wzrasta, czujecie się pobudzeni, a po godzinie gwałtownie spada, co nakłania Was do następnej kawy, znów rośnie, znów spada i kolejna kawa. Taki cykl, jest dla naszego organizmu niezdrowy, gwałtowne pobudzenie i gwałtowny spadek. Kofeina z yerby, wchłania się stopniowo, ponieważ zaparzamy ją kilkukrotnie, rano zaparzacie po raz pierwszy, pijecie, poziom kofeiny wysoko wzrasta, prawie tak samo jak przy kawie, utrzymuje się, zaparzacie kolejny raz, znów pijecie i poziom kofeiny już nie wzrasta bo pijecie z tych samych liści, a jedynie utrzymuje się na poziomie, który sprawia że cały czas czujecie się pobudzeni, co zabezpiecza przed gwałtownymi spadkami i wzrostami poziomu kofeiny w naszym ciele.
Dodatkowo w yerbie znajdziemy jeszcze teobromine i teofilinę, substancje które pobudzają nasz organizm, ale w trochę inny sposób. Pijąc kawę wieczorem, np. ucząc się do sesji, gdy cały dzień się uczyliśmy, nie czujemy zmęczenia fizycznego, ale mózg jest już tak otępiony, tak zmęczony, że nie przyswaja żadnej wiedzy (pozdro studenci), natomiast w/w substancje sprawiają że nie jedynie organizm fizycznie jest pobudzony, ale nasz umysł również doznaje odświeżenia i pobudzenia, przez co owy student albo np. kierowca jest w stanie normalnie funkcjonować zachowując trzeźwość umysłu. Poza tym, w yerbie znajdziemy coś czego próżno szukać w kawie, czyli szereg witamin, B2, B3, B6, C, E, wapń, fosfor, potas, żelazo. Tak tak, potas, ten sam który kawa wypłukuje, yerba go dostarcza. Dodatkowo yerba wspomaga wydzielanie kwasu w żołądku, wspomaga trawienie oraz łagodzi uczucie głodu.

Ja piję yerbę od ponad pół roku, przyzwyczaiłem się do jej specyficznego smaku, polecam wszystkim, ponieważ można polubić, zasmakować w czymś nowym, a może okazać się że stanie się Waszym ulubionym napojem. Początkującym polecam yerby smakowe i zasypywanie naczynia od 1/4 do 1/3 objętości, tak na próbę, a potem stopniowo zwiększanie ilości do 3/4 objętości naczynia. Co jest arcy ważne przy yerbie, [B]nie zalewamy jej wrzątkiem, nigdy[/B], pod żadnym warunkiem, wrzątek to zło! Sparzone liście yerby są niesmaczne, gorzkie, i tracą swoje właściwości. Yerbe parzymy wodą o temp. 70-80 stopni celciusza, czyli zagotować wodę w czajniku, otworzyć wieczko i po 6 minutach można zalewać, ew. nie otwierać wieczka i czekać około 15 minut i wtedy zalać. Przydatnym okazuje się termometr do potraw, można się nim posłużyć w tym przypadku do mierzenia temperatury wody.

Jeżeli będziecie mieli chęć spróbowania, a nie wyjaśniłem tutaj wszystkiego, piszcie na PW, postaram się podpowiedzieć.

Updated 21-10-2013 at 00:27 by Patriarcha

Tagi: 1*17, tenogfo5 Dodaj / edytuj tagi
Kategorie
Uncategorized

Komentarzy

  1. Awatar dream
    Yerba mmmmmmmm Pycha sam jestem mateistą, wiele próbowałem i smaki mam wyrobione przepadam za yerbą z dodatkiem catuaby, najlepsze jest campesino z catuabą i żeńszeniem, pycha jest tez brazylijska laranjeiras z catuabą, lub lapotente czy kurupi