Bardzo fajny temat i prawidłowe podejście do zakupu pojazdu ale niestety nie realne w naszym kraju :skromny:
Ludzie są zapatrzeni w cenę i przebieg.
Są to główne wyznaczniki dobrej "okazji" w naszym pięknym państwie.
Mniejsza z tym, że trup. Kupujący lubią być oszukiwani - czy też sami siebie oszukiwać jak kto woli :hehe:
Jest za grosze dobra, trochę młodsza fura z małym przebiegiem to łykają jak pelikan żeby szpanować nowszym samochodem, a później problemy, płacz i lament.
A to, że się sypie mimo iż to prawie nowy samochód z minimalnym przebiegiem od pierwszego właściciela, serwisowany w ASO tylko na oryginałach, nie jeżdżony w zimie :boshe: (trudno żeby się nie sypał jak ma nalatane z 400-500tyś tylko skręcone do 180tyś km :hehe: ). Swoją drogą tak się też rodzą nie prawdziwe opinię na temat niektórych marek.
Niby awaryjna bo przy 150 tyś km się wysypało to, to i tamto - taaa miało prawo się wysypać bo przebieg to nie 150tyś km tylko pewnie drugie, a wtedy faktycznie może się coś popsuć.
Krążą opinie u ludzi. "Panie ten samochód to loteria dwóch znajomych ma takie same. Jeden zrobił na sprzęgle 300tyś, a drugiemu śliza już przy 140tyś km." :))
Później się okazuję, że samochód dosłownie zmartwychwstał (jakaś szkoda całkowita za granicą) lub był zalany, spalony itp. a miał być igła - no cóż za 50-60% wartości rynkowej wymagać cudów... trzeba mieć fantazję :))
Ja nie mówię, że droższy samochód też od razu oznacza pewniak i ideał ale na pewno rozglądając się za samochodami z górnej granicy cenowej możemy się spodziewać pewniejszego samochodu i być może rzeczywiście trafimy na ładny zadbany egzemplarz - tylko wiadomo, taki będzie kosztował bo kto dzisiaj Wam da coś za darmo?
Ludzie myślą, że ktoś odpicuję samochód i sprzeda go za bezcen :glupi:
Woli pojeździć chwilę, przytyrać to co porobił i jak będzie trzeba dołożyć to sprzedać i dać taką cenę jaką ludzie lubią widzieć :hmm:
Ehh... ale możemy sobie lamentować na ten temat i próbować przemówić niektórym do rozsądku... przecież to grochem o ścianę.