Problem z ładowaniem akumulatora

[msdotnet]

Witam mam pewien problem który postaram się opisac. Mianowicie:
Pod koniec grudnia jeździłem autem i zaczęło się od świecenia kontrolek ABS + ASR, później padł akumulator. Wiadomo - brak ładowania - pojechałem do elektryka, który stwierdził że problemem są pierścienie alternatora i trzeba je wymienic, tak też się stało. Jakieś trzy tygodnie po wymianie wracam do domu - znów swiecą kontrolki, jakoś udało się dojechac - ostatnie 10 km na holu, ale zawsze to coś. Demontaż alternatora następnie zawiozłem do regeneracji okazało się że odlutowane są pierścienie (pomyślałem, no pewnie poprzedni fachowiec źle przylutował ). Zregenerowali, zapłaciłem założony i działa. Ostatnio czekała mnie droga Rzeszów-Oxford czyli na oko 2000 km. Ostatnie 200 zaczęła świecic kontrolka ładowania. Sprawdziłem- nie ma ładowania, ale jakoś zajechałem. Zgasiłem silnik, poszliśmy na kawkę, wziąłem miernik drugi raz, włączamy silnik - jest ładowanie. a poźniej na przemian - raz było raz nie- a teraz permamentnie nie ma ładowania. Jak nie ma ładowania to nie można włączyc podgrzewania przedniej szyby. Sprawdziłem wszystkie bezpieczniki, przekaźniki, alternator się kręci, pasek ugina się jakies 5,6 mm. Dodam że po włączeniu świateł napięcie spadało gdzieś do 13V jak było ładowanie. Stąd moje dwa pytania:
1. Czy regeneracja faktycznie wystarczy na ledwie 2000 km?
2. Co może powodowac odlutowywanie pierścieni?
3. Czy wymiana alternatora całkowita pomoże ?
4. A może przyczyna tkwi gdzie indziej?

Dodam że na regeneracje mam gwarancje ale nic mi po tym, bo zostaje tutaj na dłużej..

[Robson30]

miałem podobną sytuację w VW, ładowanie była za duże w moim przypadku, świeciły sie kontroli wszytko świrowało. Problemem okazał regulator napięcia był o innym numerze założony,kupiłem używkę ori używana i wszytko wróciło do normy