+ Odpowiedz w tym wątku
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3
  1. #1
    Kursant
    Imię
    Marcin
    Model
    Mondeo Kombi GHIA
    Silnik
    2.0 TDCi 130 KM
    Opis
    Genialne auto
    Od
    21 Jul 2016
    Mieszka w
    Szczecin

    Problem techniczny z MKIII 2.0 TDCI 2004 rok

    Witajcie.
    Jako nowy klubowicz, z góry przepraszam, jeżeli wątek założyłem nie w tym miejscu i proszę admina o ewentualne jego przeniesienie we właściwe miejsce.
    Przejrzałem forum ale w sumie nie znalazłem wątku nawet zbliżonego tematem do mojego "problemu".
    Sprawa wygląda tak:
    W październiku ubiegłego roku nabyłem Mondeo GHIA z 2004 roku 2.0 TDCi 130 km kombi z przebiegiem 208 000 km. Jestem z kolei 4 właścicielem. Historię i dokumenty autka mam od początku jak wyjechało z salonu.
    Autko sprawdzone i serwisowane i w sumie nic mu nie brakuje.
    Do czasu.
    Jak się w Szczecinie zaczęły mroźne zimy, pojawił się taki objaw: po uruchomieniu silnika (zaznaczam, że odpala "na widok kluczyka"), po około 5-9 sekundach silnik jak gdyby nigdy nic się po prostu wyłączał. Przy czym - na tablicy nie ma śladu, że silnik zgasł. Czyli elektryka nie widzi, że silnik nie działa. To gaśnięcie nie odbywa się nagle, tylko tak jakby ktoś mu paliwo odciął i silnik łagodnie wygasa.
    No ok. Przy okazji do mechanika - przejrzał wszystko, nie ma się czego czepić. Na kompie zero błędów.
    No to przyglądam się dalej. Problem zaczął eskalować do sytuacji, gdzie silnik po uruchomieniu ponownym po chwili znów gasł jak gdyby nigdy nic. Zdarzało się to też w momentach np przejeżdżania prostopadle przez śpiącego policjanta (wstrząs). Po ponownym uruchomieniu - zero objawów.
    Po zimie sytuacja się nieco zmieniła - po uruchomieniu czasami chodzi jakby któryś z cylindrów nie pracował a z tyłu wydobywa się zdrowy tuman niebieskiego dymu. Przy próbie jazdy - obroty nierówne, falują, nie reaguje równo na pedał gazu (jakby silnik robił co chciał niezależnie od położenia pedału) i potrafi zgasnąć. Całość objawów dzieje się tylko na zimno. Ponadto zauważyłem, że podczas jazdy, szczególnie wokolicy zmiany z 4 na 5 bieg, kiedy nie napędzam silnikiem pojazdu (gaz minimalny) silnik ma zawahania w pracy (przerwania), jak by go coś na moment przyduszało, lub odcinało.
    Ale kwestia jest taka, że: 1. na komputerze nie ma żadnych błędów, 2. pod maską idealnie - wszystko ok. 3. objawy nie są ciągłe, tylko dzieje się tak nie wiadomo dlaczego i nie wiadomo kiedy - przy próbie uruchomienia na zimno.
    Apogeum zaliczyłem wczoraj. Uruchomiłem go jak zwykle i tym razem ma ok 700 rpm, niebieski dym z tyłu i nierówna praca i nie równo wkręca się na obroty. Pozwoliłem mu pochodzić, wyrównał się co nieco, wrzucam D i jadę. Powoli jadę, poszarpuje, wszystko jeszcze zimne i ok, ważne że jedzie. Na zakręcie przy bloku mijam się z sąsiadem (wąsko), więc zdjąlem nogę z gazu, a ten jakby na to czekał zszedł z obrotów i po prostu sobie zgłasł. Stoczyłem się na bok ulicy i próbuję uruchomić. Reakcja jest taka, że jak zakręcę rozrusznikiem to jeszcze obróci się sam o jeden obrót i gaśnie - jakby paliwa nie dostawał. Wkur.. niezłe, ale że pod domem - nie ma problemu. Telefon do mechanika - przyjedzie i sprawdzi kompem co i jak.
    Ale ponieważ autko lekko tylem stało na ulicy no to myślę sobie - przepchnę je na bok. A tu niespodzianka, bo automat nie daje się przestawić na N. No to próbuję i ustaliłem, że kluczyk na pozycji III wciśniecia hamulca i blokada się zwalnia. Wrzuciłem N i chcę wysiadać, ale odruch zadziałał i przekręciłem kluczyk do końca. I co? I silnik chodzi jakby z fabryki wyszedł. Wzorowe 850 rpm, strzałka stoi na dębowo i nic się nie dzieje. Wkur.... nieźle postawiłem do na miejscu i zająłem się pracą.
    Następnego dnia mechanik raportuje, że przejrzał wszystko co możliwe, i absolutnie nie ma się czego czepić.

    Wobec czego stoje przed dylematem: co jest przyczyną takiego stanu przeczy? Gdyby to były wtryski - to by to był ciągły objaw? A może źle myślę? Nie mam czasu z racji zaowodowych do drążenia konstrukcji i budowy tego systemu, więc może źle myślę. Ale doświadczony i dobry mechanik też rozkłada ręce. Paradoks, że mi gasł już wielokrotnie a ile razy go odstawiłem do mechanika - u niego nigdy nie zgasł.

    Moje wrażenie jest takie, że przyczyną są kabelki i sterowanie silnikiem. Bo raz, że zimno, dwa wilgoć, trzy automat i tego osprzętu trochę jest. Ale gdyby tak było to nie było by wahnięć podczas jazdy.
    A pojazd wozi żonę i dzieci i musi być niezawodny.

    Inna kwestia: klawisz na dźwigni zmiany biegów po przełączeniu jej na P i puszczeniu wpada w wibracje - brzęczy i drga. Jego ponowne naciśnięcie - problem eliminuje. Co jest tego przyczyną?
    Może sterowanie ze skrzyni powoduje, że islnik tak się zachowuje a przyczyną jest np. dźwignia? Bo dlaczego po przełączeniu na N chodził jak nowy?

    A może ktoś się zetnął z taką sytuacją?
    Będę wdzięczny za każdą pomoc, włącznie ze wskazaniem mechanika od "fordów"


    A na marginesie jeszcze kwestia radia - co jest przyczyną i jak rozwiązać taki problem, że to radio praktycznie nie działa, tzn znajdzie jakąś lokalną stację, to zaraz za rogatkami szczecina już jej nie odbiera, gdzie inne autka jeszcze przez prawie 100 km tą stację na tej częstotoliwości ściągają. Automatyczne poszukiwanie nic nei daje.
    I jak już się stacja znajdzie to często są szumy i zakłócenia. W efekcie nia da się go słuchać.

    Będę bardzo zobowiązany za pomoc.
    Pozdrawiam
    Marcin

  2. # ADS
    Reklama
    Od
    25/05/2012
    Mieszka w
    Forum
    Posty
    Many
     

  3. #2
    Klubowicz
    Dziadulek
    Awatar Stasio1948
    Imię
    Stanisław
    Model
    Mondeo Mk V
    Silnik
    1,5TDCi 120 KM
    Opis
    Hatchback Ambiente 2016
    Od
    05 Apr 2009
    Mieszka w
    Jastrzębie Zdrój
    Ponieważ jest kilka problemów kopiuję wątek do automatycznych skrzyń biegów a fragment o radiu do Car Audio.



  4. #3
    Mistrz pobocza
    Opis
    Mondeo MKIII 2.0 TDCI AUTOMAT
    Od
    22 Oct 2010
    Mieszka w
    Bartoszyce
    Cytat Zamieszczone przez Marcusos Zobacz posta


    Inna kwestia: klawisz na dźwigni zmiany biegów po przełączeniu jej na P i puszczeniu wpada w wibracje - brzęczy i drga. Jego ponowne naciśnięcie - problem eliminuje. Co jest tego przyczyną?
    Może sterowanie ze skrzyni powoduje, że islnik tak się zachowuje a przyczyną jest np. dźwignia? Bo dlaczego po przełączeniu na N chodził jak nowy?

    A może ktoś się zetnął z taką sytuacją?
    Będę wdzięczny za każdą pomoc, włącznie ze wskazaniem mechanika od "fordów"


    A na marginesie jeszcze kwestia radia - co jest przyczyną i jak rozwiązać taki problem, że to radio praktycznie nie działa, tzn znajdzie jakąś lokalną stację, to zaraz za rogatkami szczecina już jej nie odbiera, gdzie inne autka jeszcze przez prawie 100 km tą stację na tej częstotoliwości ściągają. Automatyczne poszukiwanie nic nei daje.
    I jak już się stacja znajdzie to często są szumy i zakłócenia. W efekcie nia da się go słuchać.

    Będę bardzo zobowiązany za pomoc.
    Pozdrawiam
    Marcin
    Zdejmij obudowę dźwigni biegów może jest zabrudzona "bieżnia" ( kurz itp. ) Radio - może antena się wysunęła - wyjąć i sprawdzić .

Podobne wątki

  1. Problem techniczny z MKIII 2.0 TDCI 2004 rok
    By Marcusos in forum Silnik - Diesel
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 21-07-2016, 15:26
  2. [MkIII] MKIII 2004 TDCi 2.0 130 KM - co wymienić po zakupie używanego
    By glajder in forum Eksploatacja bieżąca i FAQ
    Odpowiedzi: 7
    Ostatni post / autor: 24-02-2014, 22:14

Tagi dla tego wątku

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów