Problem polega na upierdliwym skrzypieniu przy nacisku auta na tył, niezależnie czy naciśnie się na prawy czy tylni narożnik. Pojawiło się to przy ostatnich mrozach, więc myślałem że może jak auto się ogrzeje, to minie, ale niestety nic nie pomogło.
Jeżeli auto stoi na mrozie, to na skrzypienie jest jakby mniejsze, natomiast po zaparkowaniu w garażu podziemnym jest dużo gorzej - pewnie wynika to z tego że zawieszenie przy takich mrozach jak ostatnio się utwardza.
Ma ktoś pomysł co to może być?