+ Odpowiedz w tym wątku
Pokaż wyniki od 1 do 3 z 3
Wątek: Coś o cofaniu liczników
-
06-04-2018 18:42 #1
- Imię
- Jarosław
- Model
- MkIV
- Silnik
- 2.2 TDCi 175 KM
- Opis
- TITANIUM
- Od
- 15 Sep 2007
- Mieszka w
- Poznań
Coś o cofaniu liczników
Z artykułu wynika jedno.
Nie da się kupić auta z niemiec bez "kręconego " licznika
http://auto.dziennik.pl/garaz/artyku...ska-wideo.html
-
06-04-2018 18:42 # ADS
-
07-04-2018 20:18 #2
- Imię
- Przemek
- Model
- generalnie ford
- Silnik
- 2.0 TDCi 140 KM
- Od
- 23 Sep 2007
- Mieszka w
- Małopolska
W dobie aplikacji diagnostycznych na smartfona, i kabel obd z jednej a usb z drugiej, jakoś mnie to nie dziwi. Była nawet ostatnio afera że ASO lambo albo ferrari w stanach (w każdym razie Włosi) pozwalali cofać liczniki i podnosić wartość swoich używanych modeli. Najlepsze było to że aby dostać się do tych ustawień trzeba było zadzwonić o kody do fabryki więc centrala musiała o tym wiedzieć. Mam poważne podejrzenia że podobnie to działa w Polsce w komisach przy ASO w tym i naszej marce. Jakieś 4 lata temu jak szukałem względnie nowego S-maxa przyglądałem się też ofercie komisów przy ASO. Pomijając oczywisty wpływ detailingu jakoś ogólny stan oferowanych aut nie zdawał się potwierdzać niskiego przebiegu. Podobnie w ASO VW: kolega pojechał ze mną oglądać bezwypadkowego borę 2,5l benz 5cylindrów - dość rzadka wersja - z udokumentowanym przebiegiem. Rzeczywistość była gorsza jak u najpodlejszego handlarza. ASO było pod Tarnowem sprzedawca złotousty do puki nie wytknąłem mu oczywistych kłamstw. Nawijał makaron na uszy w zaparte do końca, podczas gdy szpachla i płyny wręcz wyciekały bokami. Niestety trzeba by być specjalistą od wszystkiego w życiu a tak się nie da. Kupując auto staram się ocenić wypadkowość co jeszcze da radę z pewnym prawdopodobieństwem zauważyć i prawidłową pracę silnika skrzyni słowem rokowanie dla auta. To że muszę wymienić całą eksploatacyjną część auta czy czasem coś uszczelnić to norma - nikt nie sprzeda sprawnego doinwestowanego auta - zdarza się to bardzo rzadko - przewinęło mi się przez łapy z 12 aut i tylko 2 były takie jak należy: w 2010r A6 (fuksem go znalazłem) i mój złoty mondeo mk3 którym jeździ moja Żona,a który Wy sprawdziliście - niechcący trafiłem na tutejszym forum na temat tego auta a że stało koło mnie to poleciałem po nie . Zawsze musi być na tyle wyeksploatowane pod tym względem (eksploatacyjnym) żeby opłacało się pomyśleć o nowszym. Przebieg interesuje mnie "z grubsza" dla wolnossących i nieco bardziej dla "suszarek". Polska ze swoimi realiami nie odbiega od innych krajów. Koło 2002r epizodycznie pracowałem we Francji jako kierowca przy sprowadzaniu aut do Polski. Wtedy wykorzystywało się lukę w definicji auta z kratką we francji (2osoby) i polsce (4-5osób plus kratka) i sprowadzało się 2 osobowe firmówki cliło się jako dostawcze potem wkładało tylne siedzenia i zmieniało na 4 osoby z kratką. Na licznik nikt nie patrzył przebiegi 3-5 latków to było 200-400tyś km zdarzało się że już na licytację poleasingową trafiały cofnięte (można było to sprawdzić po papierach eksploatacyjnych firmy leasingowej) które jako dokumenty księgowe nie były wydawane, o prowadzeniu książek nikt nie pamiętał a ASO nie wpisywało przebiegów. I takie auta bez mrugnięcia okiem sprzedawało się dalej: można było wylicytować w niewielkich pieniądzach 206-tki, 306-kti,407-ki itd. Kupowali głównie ludzie ze wschodu i Afryki. Szło to potem do nas lub na południe. Ale i Francuzi polowali na co ładniejsze. koło mnie jest uczciwy komis: m...a-car. Gość nie bawi się w przewijanki: kupuje floty 3-5 letnie od firm leasingowych które potem sprzedaje u Nas. Auta 3-5 letnie z przebiegami 150-250tyś czasem mniej się zdarzy. Takie trafiają na rynek wtórny i są względnie bezpieczne. Po prywatnym użytkowniku trafiają raczej 10-12 latki przebiegi w okol. 200-300tyś ale eksploatacyjnie często zaniedbane, bo naprawy mechaniczne są drogie więc prywatny na zachodzie jeździ puki jest przegląd. Młode 1-2 letnie to rozbitki które uszkodzone trafiają do Polski i tu naprawiane są sprzedawane przez drobnych "ciułaczy" mechaników. Znam takich w swojej okolicy: ładnie robią - nie mogę im ujmować umiejętności i fachowości - ale ja bym takiego nie kupił - często z historią z trupem na pokładzie. Niesamowite ile kabli jest w naszych autach pochowane: normalnie pajęczyna! Kupują ćwiartki, połówki, boki rozgrzewają fabryczne zgrzewy i składają klatki od nowa: nie połapiesz się że bite uwierzcie mi: zdolny mechanik tak zrobi że tylko po dokumentacji ubezpieczeniowej kraju pochodzenia się można zorientować. Z drugiej strony mam też inny skrajny przykład: kumpel wjechał pod naczepę na wolnych obrotach swoją navarą która ma 5lat. Uszkodził maskę oba reflektory: szkoda całkowita bo w leasingu bank robi tylko w ASO na nowych częściach. I dojdź któa szkoda całkowita była całkowita a która papierowo całkowita...
Ostatnio edytowane przez Scaraab ; 09-04-2018 o 18:41
Scaraab
-
08-04-2018 08:46 #3
- Model
- MK II '99 1,8 Pb kombi
- Silnik
- 1,8 Pb 115 KM
- Od
- 11 Jul 2015
- Mieszka w
- Włocławek
Jamax widzę Amerykę odkryłeś
Podobne wątki
-
[MkIII] Zgrzytanie przy ruszaniu i cofaniu
By sierakus in forum Podwozie, zawieszenie, napęd i wydechOdpowiedzi: 1Ostatni post / autor: 22-08-2016, 21:51 -
[MkII] Pisk przy cofaniu...
By FiFi20 in forum Podwozie, zawieszenie, napęd i wydechOdpowiedzi: 2Ostatni post / autor: 12-05-2014, 19:06 -
[MkIII] Stuki przy cofaniu
By Mortal_Kombat in forum Podwozie, zawieszenie, napęd i wydechOdpowiedzi: 7Ostatni post / autor: 12-10-2013, 22:35 -
[MkI] Lusterka w dół przy cofaniu
By laylow in forum TuningOdpowiedzi: 25Ostatni post / autor: 20-11-2006, 09:17