Regeneracja alufelg

[Stasio1948]

Ponieważ w spadku po batmanie 72 pozostały w garażu 4 alufelgi z przeznaczeniem na złom postanowiłem je naprawić i pomalować dla siebie z przeznaczeniem na koła zimowe.Felgi były w stanie opłakanym ale firmowe-Ronal 6J15H2 4x108 ET 35 rok produkcji 1982.Mechanicznie jedna była w stanie dobrym,pozostałe trzy były zwichrowane i miały ubytki obrzeży.Wszystkie miały stary popękany lakier i ślady po wielokrotnych poprawkach lakierniczych,
Przed naprawą:
Felgi zostały odwiezione do zakładu w Skoczowie gdzie zostały wycentrowane i naprawione.Zostały także przerobione otwory na śruby pod oryginalne nakrętki Ford z dużym kołnierzem.Pozostało wyczyszczenie i pomalowanie.Zastosowane narzędzia to obrotowa szczotka stalowa a do miejsc trudno dostępnych szczotka palcowa.Papier ścierny wodny 280 a z narzędzi pomocniczych klocek do papieru,gąbka,wiadro z woda i konewka.
.
Felga w trakcie szlifowania

Po wyszlifowaniu

Pozostało malowanie.Zastosowane materiały to benzyna ekstrakcyjna do zmycia powierzchni przed malowaniem,grunt akrylowy do aluminium Motip,WheelSpray srebrny firmy GrandPrix jako baza i Varnish bezbarwny firmy GrandPrix jako warstwa wykończająca.

Aby nie zamalować centralnej części felgi od wewnątrz zaklejamy to miejsce papierem.

Po zagruntowaniu

Po malowaniu kolorem bazowym

Na gotowo

Efekt końcowy-felgi jeszcze bez wentyli i opon
.
W ten sam sposób pomalowałem felgi BSA 7J16 4x108 do innego Mondka.
Przed malowaniem

Na gotowo

I to by było na tyle.

Koła już założone na Mondka

Myślę że było warto
Kliknąć na zdjęcie to się powiększy.

[Colorado30]

No dobra kolego a powiedz jak usunoles zadziory od kraweznikow bom ciekawy moze sam dokonam renowacji swoich alu

[kuba976]

jak malowałeś po podkładowaniu mokro/na mokro kładłeś baze
czy tarłeś felgę tylko papierem 280? nie ma rys na lakierze? używałeś kontrastu?

nie myślałeś żeby te ubytki uzupełnić np.szpachlą

[Stasio1948]

No dobra kolego a powiedz jak usunoles zadziory od kraweznikow bom ciekawy moze sam dokonam renowacji swoich alu

15 były w warsztacie w Skoczowie,tam obrzeża były napawane i obtoczone.
16 z uwagi na niezbyt głębokie zadziory były tylko zaczyszczone pilnikiem i wygładzone papierem na mokro.Niestety pewne nierówności i ubytki pozostały i zostały zamalowane.Szpachli do felg nie stosuje nawet za cenę nieco gorszego wyglądu.
Farby-wychodzi na felgę od 1/2 do 3/4 pojemnika każdego rodzaju,trochę mniej bazy i klaru a więcej podkładu przy dwukrotnym malowaniu.Wyroby firmy GrandPrix są specjalnie dedykowane do felg a Varnish (klar) ma podwyższoną twardość.
Co do malowania to niezupełnie "mokro/mokro" bo za względu na konieczność odwracania felgi optymalny czas między kolejnymi malowaniami to półtorej do dwóch godzin.
Co do pytania kuby nie rozumiem o co chodzi z tym kontrastem.
Jeżeli chodzi o malowanie proszkowe-mam w okolicy 2 lakiernie jest tylko jeden szkopuł: pod proszek felga jest piaskowana "do żywego" i pod proszek nie może być stosowana szpachla więc jeżeli felga jest stara,ma uszkodzenia w materiale felgi to wszystkie te uszkodzenia bedą widoczne po pomalowaniu.
Co do kosztów malowania-proszkowo 85 pln/felgę 16,w lakierni samochodowej można to załatwić od 50 pln/felgę ale malują tylko 'czoło' felgi i prawdę mówiąc nie wygląda to lepiej niż zrobić samemu.Mnie materiał na 1 felgę wyniósł ok.45 pln.Fakt trochę roboty jest przy szlifowaniu-najkrótszy czas to 3,5 godz,najdłuższy to 7,5 godz.
Malowanie (po 2 szt felg jednocześnie) to 12 razy po ok.10 minut w odstępach jak napisałem.
W sumie to głupiego robota i robię to tylko dlatego że umiem,lubię,mam warunki lokalowe i czas.Nawiasem- te 16 to czwarty komplet alusów odnawianych przeze mnie w ten sposób.Najdawniejsze (4 lata temu malowane) są na moim Mondku-były oglądane już na trzech zlotach(XIV,XV i XVI) i nikt nie miał zastrzeżeń tak więc kitu nie wciskam.
Są to felgi na moim Mondku na fotografii w podpisie-Ghia 6J15H2