Wytarty drążek stabilizatora tył

[bartekrompca]

Witam
Przy okazji wymiany amortyzatorów postanowiłem wymienić też gumy stabilizatora i okazało się że drążek jest wytarty. Czy macie na to jakiś patent czy tylko wymiana wchodzi w grę? Może ktoś próbował wstawić ciaśniejsze gumy, bo oryginalne są na 20mm a z mkII są na 18, tylko czy obejma przypasuje?

[bartekrompca]

Ma ktoś może gumę stabilizatora do MK2 pod ręką? Chodzi i o wymiary, wysokość i szerokość. Zastanawiam się czy przypasuje w obejmę

[bartekrompca]

Dla zainteresowanych powiem że gumy te nie pasują, od mk2 jest o wiele mniejsza i nie pasuje w obejmę. Za to wpadłem na pomysł żeby na drążek nasunąć dużą koszulkę termokurczliwą i zacisnąć w miejscu wytarcia, powinna wytrzymać więcej niż taśma izolacyjna o której ktoś pisał na forum. Dam znać po weekendzie jak to wyjdzie bo dopiero wtedy będę to robił.

[Bryckas]

Kiedyś próbowałem na przedni drążek nawinąć żyłkę. Raz koło razu, po bokach poza gumą przymocowałem jej końce opaskami. Było super, tylko średnica żyłki była za duża i nie mogłem założyć gumy. Zamiast tego owinąłem drążek paskiem blaszki aluminiowej z puszki piwa. Trzyma do dzisiaj i moim zdaniem jest ok.

[bartekrompca]

Zawsze myślałem że te gumy trzeba smarować żeby drążek swobodnie mógł się obracać, tylko nie jestem teraz tego taki pewien patrząc na wyścielenie tych gum. Obracanie musi wytrzeć prędzej czy później drążek. Tym razem złożę na sucho i jak najciaśniej żeby guma się odkształcała wraz z drążkiem

[wafel]

Nie będę zakładał nowego wątku, a dotknął mnie ten sam problem. Ma ktoś jakiś patent na to? Jeżeli nie, będę sam coś kombinował

Dziękuję za pomoc. Ogarnąłem temat. Miejsce gdzie drążek jest wytarty, pomalowałem specjalną farbą która podobno jest odporna nawet na uderzenia młotka. Narazie jest ok, zobaczymy jak to się będzie sprawować