Bieżnikowane opony na zimę, jakie wybrać?

[sokoleokoo2]

Witam,

Pany z oponami to straszna sprawa, sam byłem przed wyborem. A propos dawnych dawnych lat, to rzeczywiście opony były jedne o olej wymieniało się 2x w roku ale: było 10x mniej auta, jeździli ludzie starsi których było stać na auta, prędkości były sporo mniejsze a przedrzymskim mniejszy stres i więcej czasu. Absolutnie nie porównujcie tego co było kiedyś w dodatku pamiętam jak Ojciec miał dużego fiaczesława - trasa 100-150 km to była prawdziwa wyprawa z kanapkami z termosem i postojem a dziś ? dlatego też absolutnie tego nie porównujcie bo po prostu się nie da niestety

A wracając do Opon, to ktoś powie bieżnik albo firma xxxx ? ale to lipa liczy się też mieszanka i sam proces produkcyjny. Co do Dębic Frigo 2 to jest to kiepska opona - ciągle się dziurawi, ma fatalna trakcję wszędzie poza śniegiem (jak Nokian) w dodatku jest głośna. Czyli u nas w kraju gdzie mamy ciągle lód i błoto pośniegowe to strach tym jechać ja tam teraz zanabyłem Goodridy.


Co do Bieżnikowanych to jak najbardziej tylko w KRK ani w Ślaskich nie znalazłem firmy która zbieżnikuje mi moje pewne opony - więc lipa.

[kojot310]

przewidywanie za kółkiem załatwia wszystko po co Wam w autach te wszystkie systemy poprawiające bezpieczeństwo?

Tu nie chodzi o to ze ma ich nie byc ale o to ze jeden z drugim mając ABS i opony zimowe mysli ze jest na śliskiej drodze nie do ruszenia.Sam w tamtym roku wyciągałem cięzarówka z rowu sprintera (gosc był mocno zdziwiony tym ze sie położył do rowu bo twierdził przeciez ja mam ABS)Tak że za kółkiem trzeba myslec a nie opierac sie na elektronice i udogodnieniach, to ze są- to bardzo dobrze i oby ich było więcej ale rozumu człowieka nic nie zastąpi.

[CzarekJ]

po co Wam w autach te wszystkie systemy poprawiające bezpieczeństwo? Weźcie wywalcie bezpieczniki od ABS, ESP itp. no bo po co Wam to?

No właśnie

Kiedyś zrobiłem sobie mały teścik -
Rozpędziłem auto na ośnieżonej drodze i na zimówkach do 40/h (tylko bo więcej po co?) i dałem po heblach w podłogę.
Z ABSem zatrzymało się po ok 16m.
Hamując pulsacyjnie - ok 4m krócej.(strzeliłem po pedale jakieś 4 razy)

myślenie i przewidywanie za kółkiem załatwia wszystko

Wszystkiego nie ale jeżeli tego nie będzie - żadne systemy bezpieczeństwa biernego i czynnego,żadne superogumienie nie uchronią od wypadku.
Te wszystkie pierdoły jedynie wspomagają kierowcę ale nie zastępują go - przecież w autach wyczynowych ich nie ma a jak one jeżdżą?......we wprawnych rekach (i nogach)

A nam (przeciętniakom) baaardzo daleko do tych talentów (nawet tych z końcówek rankingów)

[badger]

Michellin Alpin 4 nowya 205/55/16 około 380zł/szt
Bieżnikowana z bieznikiem Alpin 4 - 140zł/szt.

Te bieżnikowane nie mają żadnego "bieżnika Alpin 4", tylko bieżnik wyglądający na oko jak ten z Alpin 4. To zasadnicza różnica. Za te 140 zł za szt. można kupić bardzo dobre używki. Nie wiem skąd ta niechęć do używek, przecież auta też macie używane i kupiliście je na używanych oponach -- od razu wymieniliście te opony na nowe? Oczywiście lepiej kupić nowe, ale jeśli finanse nie pozwalają, to używane są zdecydowanie lepszym wyborem (byle cały komplet z jednego auta z gwarancją rozruchową).

---------- Post added at 19:57 ---------- Previous post was at 19:55 ----------

dawniej jezdziło sie na jednych oponach cały rok i sie jezdziło,dzisiaj letnie, zimowe a auta dalej leżą do góry kołami w rowie

Może obejrzyj sobie statystyki wypadków i zestaw je z liczbą aut na drogach. Gwarantuję, że przestaniesz wtedy pisać takie głupoty.

---------- Post added at 19:58 ---------- Previous post was at 19:57 ----------

Może warto wziąć pod uwagę że jedzie się "złomem" w którym w każdej chwili może "coś trzasnąć" że ma się obute takie a nie inne opony,zachowywać bezpieczną odległość za innym autem i przewidywać zachowanie innych.

Nie ma ludzi, którzy są w stanie wszystko przewidzieć.

---------- Post added at 20:00 ---------- Previous post was at 19:58 ----------

Z ABSem zatrzymało się po ok 16m.
Hamując pulsacyjnie - ok 4m krócej.(strzeliłem po pedale jakieś 4 razy)

Autem z ABS-em hamowałeś pulsacyjnie i było lepiej? To chyba popsuty ten ABS...

[CzarekJ]

Nie wiem skąd ta niechęć do używek, przecież auta też macie używane i kupiliście je na używanych oponach

Nie licz na to że opona używana mająca 6-7 czy 8mm "mięska" pochodząca z importu nie jest z auta powypadkowego.
Jaka masz pewność że nie uderzyła w krawężnik i nie jest wewnętrznie uszkodzona?

4,5-5mm - juz pewniejsza ale czy to opona? - to już szmelc chociaż jeszcze można na tym jeździć

Zamieszczone przez kojot310
dawniej jezdziło sie na jednych oponach cały rok i sie jezdziło,dzisiaj letnie, zimowe a auta dalej leżą do góry kołami w rowie
Może obejrzyj sobie statystyki wypadków i zestaw je z liczbą aut na drogach. Gwarantuję, że przestaniesz wtedy pisać takie głupoty

Warto tez obejrzeć statystyki wypadków w których nie doszło do kolizji dwóch (i więcej) aut gdzie auta po prostu wylatywały z drogi - wariaci zawsze byli.

A opony zimowe kontra dawne "normalne"?.......często życzę sobie zimy takiej jaką była "stulecia" 78/79.
Z ciekawości - co by się działo na drogach współczesnych,jak radziliby sobie kierowcy na "zimówkach"

Bo jak teraz troszeczkę popada śnieżku to boki zrywam obserwując jazdę większości.

Nie ma ludzi, którzy są w stanie wszystko przewidzieć.

Nie ma - to fakt ale jak weźmie się pod uwagę te aspekty - jazda będzie bezpieczniejsza.

Autem z ABS-em hamowałeś pulsacyjnie i było lepiej? To chyba popsuty ten ABS...

Spróbuj - to nic nie kosztuje.

[sokoleokoo2]

Kiedyś zrobiłem sobie mały teścik -
Rozpędziłem auto na ośnieżonej drodze i na zimówkach do 40/h (tylko bo więcej po co?) i dałem po heblach w podłogę.
Z ABSem zatrzymało się po ok 16m.
Hamując pulsacyjnie - ok 4m krócej.(strzeliłem po pedale jakieś 4 razy)

A ja nie robiłem testu wpadłem w wodę i jakiś idiota mi wyjechał spanikowałem i wcisnąłem hamulec bez ABS wpadłem w poślizg (przy 70/h) tylko szczęście mi pomogło że teraz gadamy, sorry w awaryjnych sytuacjach się nie myśli włącza się instynkt. Jak ktoś pisze że ABS i systemu wspomaganie mu nie potrzebne to sorry ale autem chyba dużo nie jeździ - zresztą mam kolegę który wyciągną bezpiecznik od ABS z BMKI od miesiąca chodzi o kulach. Był mądrzejszy od Inżynierów i komputera. Mnie tylko żale że w moim brak ESP ale ważne że ABS jest i działa jak należy zresztą jak mnie zarzuciło na Giebułtowie to tylko dziękowałem ABSowi w Mondziaku że tak świetnie działa.

PS. nawet Pan Hołek pisze że jak jest to trza korzystać w dodatku z ABSu trzeba umieć korzystać.

[marcn24]

miesiac temu kupilem na allegro markgumy 4szt za 250PLN, Netoper mogles napisac o nich wczesniej zobacze z czym to sie je
Goodyear UG 7 byly dobre, do czasu
a co do tych elektronicznych systemow to wodz sokoleokoo2 dobrze prawi

[Firewall]

W poprzednim aucie miałem bieżnikowane PROFILE zimówki z takim asymetrycznym bieżnikiem i naprawdę dawały radę. Dużo latałem po trasach z prędkościami 140 km/h i nic się z nimi nie działo. Zużycie po jednej zimie było bardzo niewielkie, praktycznie niezauważalne gołym okiem. Teraz ten komplet sprzedałem znajomemu i co prawda nie ma jeszcze zimy na drogach, ale jestem pewien, że będzie zadowolony. Wcześniej jeszcze w innym aucie miałem Barumy Polaris 2 i szczerze mówiąc te nadlewki PROFILA lepiej się sprawdzały na śniegu. Myślę, że najlepiej wziąć te, na które jest najmniej reklamacji. Wiadomo jak ktoś ma ponad tysiaka w kieszeni i go stać na zakup zimówek pirelli, michelin, uniroyal itp to wiadomo, że się nie ma co zastanawiać i porównywać tych opon do nadlewek, które kosztują połowe albo i mniej tego..

[Chomik79]

Przjeździłem 1 sezon na nalewkach w Mk1- firmy Master Alpin - i tez sobie chwaliłem. Auto jechało tam gdzie chciałem czy to na mokrej czy to na suchej nawierzchni - była jednak świadomość, że jadę na nalewkach i ta świadomość niekiedy mnie hamowała mimo to że nic niepokojącego się nie działo. Auto sprzedałem a opony zostały.
Do obecnego auta żona upierała się, aby też kupić nalewki, jednak zdecydowałem się na nowe.

[kordyl]

Do obecnego auta żona upierała się, aby też kupić nalewki, jednak zdecydowałem się na nowe.

Czasami lepiej małżonki nie słuchać... Ty jej też pewnie nie doradzasz jakie ma kupić cienie do powiek czy tam inne pomadki
Masz auto za kilkadziesiąt tyś zł, więc na oponach nie ma co zbędnie oszczędzać...

[boro]

Wcześniej jeszcze w innym aucie miałem Barumy Polaris 2 i szczerze mówiąc te nadlewki PROFILA lepiej się sprawdzały na śniegu

Nie ma w tym nic dziwnego. Zimowe nalewki są generalnie stworzone tylko do jazdy po śniegu i w zasadzie tylko i wyłącznie do tego się nadają...

[Firewall]

No właśnie, a to chyba jest najważniejsze w zime. Bo po suchym to nawet i na łysej pojedziesz, a na lodzie to czy zimówka za 500 zł czy bieżnikowana za 100 zł i tak się będzie ślizgać Tak jak mówię, jak kogoś stać to niech kupuję markowe nówki, a jak nie to bieżnikowane - tyle w temacie. Co do używek to jedynie z dobrego źródła, młode rocznikowo i oczywiście ze sporym zapasem bieżnika. Niestety u nas w handlu sprzedaje się dużo, albo starych, twardych rupieci, albo z kolei młodych rocznikowo, ale z bieżnikiem 4-5 mm, co jest trochę mało jak na zimówkę...

[CzarekJ]

albo z kolei młodych rocznikowo, ale z bieżnikiem 4-5 mm, co jest trochę mało jak na zimówkę..

Z tym że nawet taka "zimówka"(nawet Polaris 2) w śniegu jest lepsza od letniej (może nie od każdej ale na pewno od Michelin Primacy Pilot)

[boro]

No właśnie, a to chyba jest najważniejsze w zime

To zależy gdzie mieszkasz i w jakich warunkach najczęściej użytkujesz auto. W mieście śnieg leży w zasadzie tylko zaraz po opadach.

Tak jak mówię, jak kogoś stać to niech kupuję markowe nówki, a jak nie to bieżnikowane - tyle w temacie

To prawda i z tym nie zamierzam polemizować. Jeśli kogoś rzeczywiście nie stać to ok i ja to rozumiem. Tylko uważam, że na pewnych rzeczach nie warto przesadnie oszczędzać...

Dzisiaj się trochę zagapiłem (każdemu się zdarzy) i nie chcąc przejechać przez skrzyżowanie na czerwonym miałem dość ostre hamowanie, na tyle ostre, że odkąd mam to auto (czyli zrobione prawie 9 tys. km nalotu od nowości) jeszcze takiego testu hamowania nie było. Było mokro, kropił deszcz. Na szczęście mam jeszcze letnie opony i dzięki temu udało się wyhamować. Gdybym w tych warunkach miał założone zimowe nalewki czy jakieś inne zimówki kiepsko sprawujące się na mokrym, to zapewne zatrzymałbym się gdzieś na środku skrzyżowania. No, ewentualnie mogłem nie hamować i ciąć przez skrzyżowanie na czerwonym. Tylko co by było gdyby przede mną było inne auto albo przejście dla pieszych?

Co do używek to jedynie z dobrego źródła, młode rocznikowo i oczywiście ze sporym zapasem bieżnika

Ale takich opon tanio nie kupisz, bo nikt nie odda dobrych opon za psie pieniądze.

Niestety u nas w handlu sprzedaje się dużo, albo starych, twardych rupieci, albo z kolei młodych rocznikowo, ale z bieżnikiem 4-5 mm, co jest trochę mało jak na zimówkę...

Czyli można tanio kupić tylko te opony, które ktoś rozsądny z różnych przyczyn wyrzucił...

[CzarekJ]

Co do Dębic Frigo 2 to jest to kiepska opona

Jak się ustosunkować do takiej opinii ?
Poczytałem sobie opinie o tych oponach i są raczej pozytywne.
http://www.opony.auto.com.pl/testy-opon/osobowe
Druga sprawa to ilość opiniujących a to może świadczyć o ilości użytkowników.
Jednak jest to spora grupa.

Zimowe nalewki są generalnie stworzone tylko do jazdy po śniegu i w zasadzie tylko i wyłącznie do tego się nadają...

No tak ale czy to nie paradoks?
Skoro na mokrych nawierzchniach w testach często lepiej wypadają letnie to właściwie po co te zimowe?

Było mokro, kropił deszcz. Na szczęście mam jeszcze letnie opony i dzięki temu udało się wyhamować

Gdybym w tych warunkach miał założone zimowe nalewki czy jakieś inne zimówki kiepsko sprawujące się na mokrym, to zapewne zatrzymałbym się gdzieś na środku skrzyżowania

- to właściwie jak to jest?
Kiedy zmieniać opony?

Bo w innych tematach opinii mnóstwo - jedni przy pierwszym przyprószeniu śniegiem zrobili najazd na wulkanizatorów,inni powymieniali z początkiem listopada bo "już czas" a reszta jeszcze czeka.

Kto ma rację?
Gdzie jest prawda?

Bo w mojej opinii należy rozważyć przede wszystkim gdzie się auto użytkuje i jak intensywnie.
Może warto mieć uniwersalne?
A może trzy rodzaje?
I letnie od powiedzmy kwietnia do listopada,uniwersalne od listopada do kwietnia a jak się wybieramy w góry - zimowe.

A propos dawnych dawnych lat, to rzeczywiście opony były jedne o olej wymieniało się 2x w roku ale: było 10x mniej auta, jeździli ludzie starsi których było stać na auta, prędkości były sporo mniejsze a przedrzymskim mniejszy stres i więcej czasu. Absolutnie nie porównujcie tego co było kiedyś w dodatku pamiętam jak Ojciec miał dużego fiaczesława - trasa 100-150 km to była prawdziwa wyprawa z kanapkami z termosem i postojem a dziś

Tu racja-zmieniło się ale czy na lepsze?
Nie było problemu z oponami po za ich niedostatkiem - po prostu były one całoroczne i radziły sobie w każdych warunkach pod warunkiem że były sprawne.
Przeciętne prędkości na trasie (60/h) uzyskiwało się jadąc z max 100/h - dzisiaj ciężko taki wynik osiągnąć.
Kiedyś trasę powiedzmy 100km "robiło się w 1h 15min - dzisiaj w 2(!) i jeszcze trzeba naciskać na pedał... a droga o niebo lepsza ( nawierzchnia równiutka,zakręty poprawione wyprofilowanie ,jezdnia poszerzona)

I jak tego nie porównywać?

nie znalazłem firmy która zbieżnikuje mi moje pewne opony - więc lipa.

Też mam w piwnicy komplecik zjeżdżonych opon (2008r) i szukałem firmy która mogłaby to zrobić ale otrzymałem odpowiedź ze nie zajmują się klientem indywidualnym.

A kiedyś można było i to prawie na poczekaniu - na drugi,trzeci dzień były gotowe.
Chociaż jakość ich była różna - zależało od fachowca.....ja miałem szczęście bo dobrze trafiłem.

[boro]

Co do Dębic Frigo 2 to jest to kiepska opona

Jak się ustosunkować do takiej opinii ?
Poczytałem sobie opinie o tych oponach i są raczej pozytywne

Pamiętam strach i zdziwienie w oczach mojej żony podczas ostrego hamowania w ub. roku na zimowych Frigo, gdy auto sunęło jak po lodzie i tylko sobie ABS stukał. Więc nie wiem jak można wystawić tym oponom dobrą ocenę z jazdy na mokrym. Dla mnie brak hamowania na mokrym w ogóle dyskwalifikuje oponę.

Zimowe nalewki są generalnie stworzone tylko do jazdy po śniegu i w zasadzie tylko i wyłącznie do tego się nadają...

No tak ale czy to nie paradoks?
Skoro na mokrych nawierzchniach w testach często lepiej wypadają letnie to właściwie po co te zimowe?

Nie tylko na mokrym opony letnie są lepsze od zimowych ale także na suchym. Tylko maja jedną zasadniczą wadę - nie nadają się do jazdy po śniegu i tu KAŻDA zimówka będzie zdecydowanie lepsza od letniej. Więc po to są zimówki, żeby można było jeździć na nich przede wszystkim po śniegu, bo na letnich po śniegu praktycznie się nie da jeździć. Z tym, że te naprawdę dobre opony zimowe na mokrym i suchym niewiele ustępują oponom letnim. A te kiepskie są bardzo jednostronne i nadają się praktycznie tylko na śnieg.

Było mokro, kropił deszcz. Na szczęście mam jeszcze letnie opony i dzięki temu udało się wyhamować

Gdybym w tych warunkach miał założone zimowe nalewki czy jakieś inne zimówki kiepsko sprawujące się na mokrym, to zapewne zatrzymałbym się gdzieś na środku skrzyżowania

- to właściwie jak to jest?
Kiedy zmieniać opony?

Bo w innych tematach opinii mnóstwo - jedni przy pierwszym przyprószeniu śniegiem zrobili najazd na wulkanizatorów,inni powymieniali z początkiem listopada bo "już czas" a reszta jeszcze czeka.

Kto ma rację?
Gdzie jest prawda?

Nie wiem. Przyjmując, że w listopadzie w każdym momencie może spaść śnieg teoretycznie powinno się już mieć założone zimówki. Ja jeszcze nie mam, bo wiedziałem, że przez te kilka dni pierwszego śniegu w ogóle nie będę korzystał z auta. Potem prognozy były jakie były więc też nie widziałem sensu pilnego zakładania zimówek, a wiedząc jakie mam zimówki do auta użytkowanego na co dzień (Frigo), to już zupełnie mi się nie pali do jazdy na tych oponach w tych warunkach jakie są obecnie. Niby na dzisiaj planowałem przełożyć opony, bo z pewnych względów (wymagania pracodawcy) powinienem już mieć założone zimówki, ale nie wiem...
A do Mondka mam w garażu kompletne koła więc w razie czego jestem w stanie przełożyć je pod blokiem. Więc też mi się jakoś nie śpieszy. Chociaż wyraźnie czuć, że letnie Conti zrobiły się już twarde w tych temperaturach.

Może warto mieć uniwersalne?

Dobre opony całoroczne to całkiem sensowny wybór w pewnych warunkach...

[rustin]

Wszystko zostało już na pisane, każdy zrobi kfał uważa

X8 Black

[kamilesp]

Od wielu lat jezdze na oponach bieżnikowanych. W pracy w firmowym aucie mam nowki i ... nie widze różnicy ŻADNEJ.

[CzarekJ]

Pamiętam strach i zdziwienie w oczach mojej żony podczas ostrego hamowania w ub. roku na zimowych Frigo

więc skąd te pozytywne opinie?
Ja osobiście ich nie używałem ale szwagrowski zjeździł 2 komplety i jakoś nie narzekał.
Więc może na tę sytuację żony opony nie miały wielkiego wpływu a co innego?

Ale generalnie zauważam (i to jest pozytywne) ze tym razem nadajemy na zbliżonych falach

[boro]

Pamiętam strach i zdziwienie w oczach mojej żony podczas ostrego hamowania w ub. roku na zimowych Frigo

więc skąd te pozytywne opinie?

Ale czy one tak naprawdę są pozytywne? Na obecną chwilę jest to ocena 3,5/6 czyli taka sobie. Gdyby moje dziecko miało taką średnia, to nie powiedziałbym, że dobrze się uczy...
A znając skłonność ludzi do przesadnego chwalenia tego co kupili i oceniania tego ponad rzeczywistą wartość (no bo przecież zazwyczaj ciężko się przyznać przed innymi, że kupiło się bubla) ta ocena zapewne jest jeszcze sporo zawyżona. Kolejna sprawa to taka, że każdy ma inny styl jazdy. Jeden jeździ szybko i dynamicznie, a drugi odwrotnie więc pierwszy nie zaakceptuje tej opony, a drugi napisze, że jest ok. Poza tym wiele osób ocenia te opony pod kątem stosunku ceny do jakości, co może potwierdzić kilka cytatów różnych użytkowników:
1. "podsumowujac mój wywód - bdb opona za ta cene"
2. "oczywiście mówimy o oponach o porównywalnych kosztach zakupu"
3. "co do frigo 2- jak za te cene to zakup jest ok i moge polecić... ale tylko realistom o pewnym doswiadczeniu za kierownica"
Więc wszystkie te oceny są mocno subiektywne. Biorąc poprawkę na to realna ocena będzie zapewne dużo niższa niż te 3,5.
Już któryś raz napiszę, że z w/w względów takie oceny mają dla mnie wartość zerową.